Sprzedawca
Opis relacji z rekrutacji
Rozmowa przebiegła dość miło i szybko, potwierdziłam w zasadzie wszystkie informacje z aplikacji, a mimo to nie wiedzieć czemu odrzucili moja ofertę. Byłam mocno zdziwiona…

Scrolluj swobodnie lub filtruj te relacje, które najbardziej Cię interesują
Rozmowa przebiegła dość miło i szybko, potwierdziłam w zasadzie wszystkie informacje z aplikacji, a mimo to nie wiedzieć czemu odrzucili moja ofertę. Byłam mocno zdziwiona…
Rozmowa przebiegała w bardzo miłej atmosferze. Odpowiadałam na zadane pytania związane z pracą w sposób merytoryczny.
Zero testów, sprawdzania czegokolwiek, piętnastu rozmów itepe itede. Co powiesz na rozmowie przesądza o wszystkim. Może i ok podejście przez to cała rekrutacja nie trwa nie wiadomo ile To czy po zakończeniu i wybraniu jednej osoby poinformują zapewne zależy od kierownika czy mu się chce pisać maile albo dzwonić do tych paru ludzi. O atmosferze na rozmowie nie mogę powiedzieć nic złego. Można się było czuć potraktowanym w porządku. U mnie pojawiły się bardzo standardowe pytania tak jak zaznaczone w tych punkcikach to już nie będę się powtarzać i tego tutaj spisywać. Rekrutacja jak każda inna bez fajerwerków
Podczas rekrutacji sprawdzają czy faktycznie zna się angielski. Nie na podstawie testów tylko na podstawie rozmowy w tym języku. To częsty motyw na rekrutacjach jak zdążyłam zauważyć. Ja trafiłam na pytania o wykształcenie, znajomość pakietu office, prawo jazdy i zalety/wady. Oczywiście też pojawiło się pytanie o doświadczenie, ale jeżeli dobrze pamiętam w ogłoszeniu nie wymagali doświadczenia konkretnie na podobnym stanowisku. Brawo dla firmy za prezentowanie informacji na temat zatrudnienia już na etapie ogłoszenia i doprecyzowanie tylko tych informacji podczas rozmowy. To warto docenić, że tak do tego podchodzą.
Tak konkretna i dobrze przeprowadzona rekrutacja, że można ją chwalić. Już od początku - dobrze napisane ogłoszenie, szybka odpowiedź i ustalenie godzin spotkania aby odpowiadało obu stronom. Na spotkaniu sympatyczna atmosfera - w końcu jeżeli by się udało to ja miałabym siedzieć po drugiej stronie stołu ;) Dobrze wiedzieć jak oni przeważnie prowadzą rekrutację. Wobec tego padła cała seria pytań związanych z doświadczeniem, parę o techniki rekrutacyjne jakie przeważnie stosowałam, oceny kompetencji, przeprowadzane rekrutacje, okres wypowiedzenia z obecnej firmy, znajomość programów biurowych i angielski. Angielski sprawdzony również w praktyce. Wszystko tak jak być powinno.
Wypełniłam formularz on-line, dołączyłam co tam chcieli - CV i list motywacyjny. Zadzwonili z zaproszeniem na rozmowę kwalifikacyjną tam u nich. Rozmowa sympatyczna z zadaniem praktycznym pod koniec. Pytania o: - doświadczenie - wykształcenie - znajomość programów z Office - angielski + rozmowa po angielsku - zainteresowania - oczekiwania -zalety - dyspozycyjność Zadanie praktyczne: - reakcja na problemy/pytania/oczekiwania klientów Wszystkich informują o wynikach swojej rekrutacji
Czego się oczekuje przy kwalifikacji na sprzedawcę? Sensownej rozmowy i scenki sprzedażowej. Tu wszystko się zgadzało. Jedno i drugie było :) Najpierw wysłałam CV, wypełniłam jeszcze dodatkowo formularz przez internet. Później dostałam telefon z propozycją spotkania na miejscu. Spotkanie raczej też typowe. Rozmowa z dwiema osobami. Nie jestem pewna czym się zajmują, ale obstawiam, że to kierowniczka i pani z personalnego. Przynajmniej tak wynikało z tych pytań, które zadawały. Więc pytały mnie między innymi dlaczego chcę z nimi współpracować jako z firmą? Czy mam doświadczenie w pracy z klientami? Czy mogę pracować na zmiany? Czy interesuje się modą? Jakie mam zalety? Pod koniec spotkania miałyśmy odegrać scenkę sprzedażową. Ja byłam sprzedawcą, który ma doradzić klientce jakie kozaki by do niej najbardziej pasowały.