Junior Investigator with German in Transaction Monitoring
Opis relacji z rekrutacji
Satysfakcja z faktu, że udało się wyrazić swoje cele zawodowe.

Scrolluj swobodnie lub filtruj te relacje, które najbardziej Cię interesują
Satysfakcja z faktu, że udało się wyrazić swoje cele zawodowe.
Zespół rekrutacyjny sprawia wrażenie profesjonalistów z branży przy których można się wiele nauczyć
Najpierw wstępny kontakt online i rozmowa z rekruterem zewnętrznym, potem rozmowa telefoniczna z rekruterem wewnętrznym. Następnie interview właściwe w tandemie rekruterka + team leader, a następnie ostatnia rozmowa z managerem. Wcześniej należało odesłać wypełnione AML-owe case study oraz zrobić test wiedzy. Wszystko bardzo pozytywnie i praca super! :)
Etap 1 to oczywista sprawa czyli aplikacja. Etap 2 to rozmowa telefoniczna czyli taki krótki wywiad. Etap 3 to spotkanie i dłuższy wywiad. Jak w ogłoszeniu jest o angielskim to sprawdzają angielski tak wynika z tego jak u mnie wyglądała sytuacja. Jak jest wypisana masa technicznych rzeczy wymagań i umiejętności to o nie wszystkie zapytają. Najlepiej od razu mówić jak się ma doświadczenie w danym temacie. Z "miękkich" rzeczy mnie pytali czy mogę wyjeżdżać służbowo też za granicę, pracować na dyżurach i na temat kwestii finansowo zatrudnieniowych. Tak nazwijmy to o warunkach.
Ja miałam najpierw rozmowę przez telefon i dopiero jak mi się udało wypaść pozytywnie to dostałam zaproszenie od nich na spotkanie rekrutacyjne takie z prawdziwego zdarzenia. Podczas i jednej i drugiej rozmowy były pytania, które się powtarzały. Na przykład dwa razy miałam opowiadać o swoim doświadczeniu, którego prawie nie mam ;) Przetestowali mnie z angielskiego, więc na rozmowę w języku obcym warto być psychicznie przygotowanym :) Zresztą tak samo jak na pytania o chęć do rozwoju, motywację do odbycia stażu, chęć do nauki i plany na przyszłość zawodową. Aaa no i o zainteresowania szczególnie jak ma się wpisane do CV coś ciekawszego :)
Rekrutacja składała się z rozmowy telefonicznej i rozmowy w siedzibie firmy. To jest chyba najważniejsza informacja dla kogoś, kto wysyła swoje CV i do kogo oddzwaniają. Dobrze jest wiedzieć czego można się spodziewać po rekrutacji. Polecam się niepotrzebnie nie stresować. W moim przypadku rozmowa była techniczno-ogólna. Ta pierwsza telefoniczna bardziej ogólna niż techniczna ta w firmie zupełnie odwrotnie. Pytania techniczne na takim poziomie trudności, że osoby, które kiedykolwiek testowaniem się zajmowały bez problemów większych je ogarnął (SQL, API/REST, selenium itp.). Pytania ogólne np. znajomość angielskiego, okres wypowiedzenia z obecnej pracy, doświadczenie i jeszcze raz doświadczenie, oczekiwania do pracodawcy itp.
Pierwsza rozmowa telefoniczna była ok. Pytania o wszystko, co miałem w CV. Najważniejsze doświadczenie, znajomość oprogramowania z określeniem w jakim stopniu, angielski, certyfikaty. Dodatkowo dyspozycyjność i ile chce zarobić. Jak przejdę dalej, to się odezwą. Jakoś szybko zadzwonili, żebym przyszedł na rozmowę. Tylko chcą, żebym miał ze sobą referencje z poprzednich miejsc pracy. To był największy problem tej rekrutacji. Nie wiem jak gdzieś indziej, u mnie referencji nie dawali, no może jak ktoś prosił przy odejściu. A żeby dali te papierki po czasie raczej ciężko. Cudem, bo chyba tylko cudem je zdobyłem i tam poszedłem. Popatrzyli w to, poczytali, zaczęli pytać. Pytania fajne, konkretne, na wiedzę i myślenie. Mi się podobało, najgorsze te referencje
Po wysłaniu aplikacji chcieli najpierw przeprowadzić wstępną weryfikację przez telefon. Jakaś babeczka z działu personalnego zadała mi kilka pytań dotyczących wykształcenia, wiedzy technicznej i doświadczenia. Szczerze mówiąc nic wielkiego. W sumie najbardziej obchodziło ją doświadczenie, chciała żebym coś tam wyjaśnił jaki był zakres moich obowiązków. Zadzwonili drugi raz, ale tu już zaprosili mnie do firmy. Babeczka od razu zapowiedziała, że mam mieć ze sobą referencje z poprzednich firm. Wg mnie bezsensowny wymóg, bo mało gdzie już dają referencje, ale ok. Spotkanie jak spotkanie, najpierw pytania o doświadczenie, wykształcenie jeszcze raz. Później kawałek po angielsku, tak na luzie. Na koniec testy takie średnio wymagające z powershella, basha, ksh i perla