Intern in Credit & Collection Team with German
Opis relacji z rekrutacji
Jestem wdzięczny za pozytywne przyjęcie i zainteresowanie wyrażone podczas rozmowy.

Scrolluj swobodnie lub filtruj te relacje, które najbardziej Cię interesują
Jestem wdzięczny za pozytywne przyjęcie i zainteresowanie wyrażone podczas rozmowy.
Na wstępie powiem, że wymagania mają naprawdę wygórowane :/ Standard rekrutacyjny jest jak wszędzie, aplikacja - telefon - spotkanie. Odbywa się ono na początku w grupie, a później indywidualnie. Ale od początku. Zadzwonił telefon, pani w imieniu firmy Philips, nie wiem, czy od nich, czy jakaś zewnętrzna firma, nie pamiętam dobrze. Pyta, czy może być rozmowa po angielsku. No może. Gadka o wszystkim, o moim cv, o pogodzie, generalnie taka gadka-szmatka. Zaproszenie na rozmowę do firmy, jakieś spotkanie w grupie, gdzie kazali nam rozwiązywać problemy tak, jakbyśmy już tam pracowali. Takie wyjęte z życia, plus pytania o znaczenie sformułowań, żeby się wykazać, że znamy branżę. Jak dla mnie okej. Na koniec rozmowa z szefem szefów, który już dokładniej się przyjrzał CV, podumał nad nim, dopytał, a na koniec zaproponował pracę. Pozytywnie wspominam i polecam.
Rekrutacja bardzo prosta i przyjemna. Stawiłem się na miejscu w firmie, chwilę pogadaliśmy, pytania wszystkie dotyczyły mojego CV. Musiałem tylko opowiedzieć, co robiłem do tej pory, gdzie się uczyłem, dlaczego nie pracuję już tam, gdzie pracowałem, dlaczego wybrałem ich firmię. Rozmowę prowadził bardzo miły facet, pogadaliśmy i dostałem skierowanie na badania do Łodzi.
Moja rozmowa też nie należała do tych trudniejszych i właściwie przebiegała podobnie jak ta na Magazyniera. Jedyną rzeczą, która ją odróżnia od tamtej jest to że mnie zapytali ile bym chciał zarabiać. W sumie to nie wiedziałem co powiedzieć, bo myślałem, że oni mi zaproponują coś sami, więc trochę się tym zdenerwowałem.