Barista
Opis relacji z rekrutacji
Rekrutacja była prosta, łatwa, wyluzowana. Na początku po aplikowaniu przez Internet zadzwonili do mnie z zaproszeniem na rozmowę w siedzibie, rozmowa przyjemna. Po 5 dniach telefon że mam pracę. Super!

Scrolluj swobodnie lub filtruj te relacje, które najbardziej Cię interesują
Rekrutacja była prosta, łatwa, wyluzowana. Na początku po aplikowaniu przez Internet zadzwonili do mnie z zaproszeniem na rozmowę w siedzibie, rozmowa przyjemna. Po 5 dniach telefon że mam pracę. Super!
Raczej przyjemna rekrutacja jeśli chodzi o atmosferę. Miała miejsce w siedziba Starbucksa, gdzie spotkałam się z dwiema sympatycznymi paniami. I rozmowa przebiegła tak klasycznie, bez żadnych udziwnień. Padły pytania o doświadczenie, mój stosunek do klientów, w jakie dni jestem dyspozycyjna i jaka jest moja ulubiona kawa ;) No i właśnie z tą kawą to też miałam powiedzieć, jakie ma akurat Starbucks w swojej ofercie. Ale przygotowałam się na to, więc niczym mnie nie zagięli. Generalnie podobało mi się, bo cała rozmowa była przeprowadzona sprawnie i konkretnie.
Słyszałam dużo dobrych opinii o pracy w tej sieci kawiarni, więc postanowiłam spróbować tam swoich sił. Wcześniej pracowałam w podobnym miejscu i nie do końca byłam zadowolona, ale przynajmniej miałam już jakieś doświadczenie. Rekrutacja do Starbucksa miała w sumie tylko jeden etap i było to spotkanie w ich siedzibie. Już od pierwszej chwili cały stres minął, bo wszyscy byli uśmiechnięci i pozytywnie do mnie nastawieni. Dzięki tej luźnej atmosferze od razu poczułam, że to może być fajna firma. Pytali mnie o takie ogólne kwestie, jakie mam doświadczenie, czy jestem dyspozycyjna, czym się interesuję. Oprócz tego chcieli też sprawdzić jaką mam wiedzę na temat kawy, jaką serwują u siebie i w ogóle co wiem o ich firmie. Ale to też było proste. Na tyle, że po kilku dniach od tej rozmowy dostałam telefon, że zostałam przyjęta do pracy. Także super, polecam każdemu, nie ma się czego bać!
Obiło mi się o uszy, że na rekrutacjach jest tak sympatycznie, ale założenie było takie, że przy odrobinę wyższym stanowisku na pewno już tak sympatycznie nie będzie. Nic bardziej mylnego jak się okazało. Było mega sympatycznie, ja nie czułam się ani przez moment tak, jakbym przyszła na rekrutację. Bardziej jakbym wpadła do Starbucksa odwiedzić starego znajomego i poopowiadać mu co robiłam w życiu, jak mi się wszystko potoczyło, kim i kiedy zarządzałam, czym się obecnie interesuje i jak jest z moim mówieniem po angielsku. Super przyjemnie!
Pytania na rekrutacji: - gdzie zdobywałem doświadczenie w zarządzaniu ludźmi (w tym ile ludzi miałem pod sobą, jak sobie radzili, jak ich motywowałem itp.) - czy chce się dalej rozwijać - czemu zdecydowałem się na Starbucks - czy z moim zespołem udawało mi się realizować założone cele - jakie mam oczekiwania i cele na przyszłość - jaki mam poziom znajomości angielskiego (tutaj pojawił się element testowy tzn. sprawdzenie jak radzę sobie z komunikacją po angielsku)
Luźna, sympatyczna atmosfera. Ma się wrażenie, że rzeczywiście chcą poznać człowieka, którego mają potencjalnie zatrudnić. Ja byłam u nich na tej rozmowie z pełnym przekonaniem, że chcę tam pracować. Może właśnie dlatego tak mi się podobało :) Zostałam zapytana o: zainteresowania, gdzie wcześniej pracowałam, czy wiem czym się różni latte od cappuccino, czy nie przeszkadza mi praca w weekendy i na różne zmiany, czy mam książeczkę sanepidu i ile kaw piję dziennie ;) Fajnie mi się siedziało i rozmawiało, miałam wrażenie, że praca może być równie fajna :)
Firma ma dużo pozytywnych opinii i podobno jest ekstra dla studentów. Na tyle mnie to przekonało, że wysłałem do nich swoje CV. Nigdy nie byłem i pewnie już nie będę na bardziej wychilloutowanej rozmowie kwalifikacyjnej. Rozmowa oczywista sprawa przy kawce, w luzackiej atmosferze. Pytania zadawane żeby poznać człowieka a nie go przesłuchać. Plus za szybkie przejście na ty. Dlaczego u nas, czy lubisz kawę, czym się interesujesz, czy w razie czego możesz pogadać z klientem po angielsku, co cię napędza do działania, ile godzin tygodniowo masz czas, co chcesz robić po studiach, co wiesz o naszej firmie Podobno atutem na takiej rozmowie jest coś charakterystycznego np. w wyglądzie plus fajne zainteresowania i widoczna radość z życia