Konsultant wdrożeniowy ECM
Opis relacji z rekrutacji
Do Harvey Nash próbowałam się dostać dwa razy. Za pierwszym razem nawet nie odpowiedzieli na CV, za drugim zaprosili mnie na rozmowę kwalifikacyjną. Trochę to przeżywałam, bo niby znam angielski, ale obawiałam się, że w stresującej sytuacji mogę nie wypaść najlepiej. W każdym razie spotkanie było profesjonalne, ale właśnie niestresujące. Na początek rozmawiały ze mną dwie osoby. Pytań można się było spodziewać - jakie mam doświadczenie, co wiem o firmie, jak radzę sobie ze stresem, czy byłabym w stanie wygłosić profesjonalną prezentację, czym się zajmuję w wolnych chwilach, czy lubię międzynarodowe środowisko pracy itp. Druga część rozmowy (zaczęła się gdzieś przy pytaniu o prezentację) była po angielsku, ale gładko poszło. Trzecia część spotkania to test do wypełnienia na miejscu. Typowy test z wiedzy, ja cały czas pracowałam w branży, więc nie miałam z nim problemu.