Monter
Opis relacji z rekrutacji
Moja rekrutacja miała 3 etapy. Na pierwszym były testy manualne i trzeba było na czas robić różne rzeczy, pamiętam, że kazali mi rozwiesić sznurek i przeciągać go przez haczyki i oczka na tablicy, cośtam musiałem robić z przenoszeniem patyczków, takie śmieszne rzeczy trochę jak w przedszkolu. Drugi etap to bym powiedział, że matematyczny, bo były zadania problemowe na teście i trzeba było obliczyć różne rzeczy, też niezbyt wysoki poziom i się zastanawiam, kto się tam zgłasza, skoro musieli takie testy wprowadzić… I na koniec na trzecim etapie to już rozmowa z kierownikiem, i tam takie standardowe pytania, doświadczenie, dlaczego u nich chcę pracować i kiedy mogę zacząć.