Przedstawiciel
Opis relacji z rekrutacji
Rozmowa kwalifikacyjna jest prowadzona przez dwóch panów: prezesa i dyrektora. Pytania były... dziwne. Spodziewałem się wszystkiego, nawet scenek sprzedażowych, bo czemu by nie. Ale nie odpytywania z geografii... A właśnie tak to wyglądało. Np. pytali mnie, ilu ludzi mieszka w Polsce albo jak długa jest Wisła. Cóż, niby wiedza podstawowa, no ale nie rozumiem, w jaki sposób wiązało się to ze stanowiskiem, na jakie aplikowałem. Trochę opowiedziałem o swoim doświadczeniu, ale nie za dużo. Atmosfera była bardzo napięta i nerwowa. Jeden z nich w ogóle się nie odzywał, rozmowę prowadził ten "geograf" od parametrów Wisły. A drugi tylko się na mnie patrzył, jakbym mu zrobił krzywdę. Była niby scenka sprzedażowa, tak jak oczekiwałem, ale po takiej rozmowie już nie miałem siły się w to zbytnio angażować - przestało mi zależeć na zrobieniu dobrego wrażenia.