C++ Developer
Opis relacji z rekrutacji
HR zapewnia, że ma ofertę natychmiast I że zostajesz przyjęty. Zwalniasz się z pracy, bo to atrakcyjna oferta. Okazuje się, że masz mieć rozmowę, gdzie zostanie sprawdzona wiedza z języka, na jaki rekrutujesz ale w trakcie okazuje się że jest jedno pytanie na temat a reszta z 5innych języków. Odpadasz. Ale miałeś w CV inny (główny) język programowania dlatego dostajesz kolejną szansę z tego co potrafisz najlepiej. Kolejna rozmowa i po 4 tygodniach dostajesz info, że zostajesz przyjęty, ale nie teraz bo projekt został zawieszony z braku wystarczającej liczby kandydatów. Info z HR podpisujemy umowę za miesiąc bo nowy projekt ruszy za kolejne 1,5 miesiąca. Super, ale masz jeszcze jedną rozmowę. Do tego czasu opanuj jeszcze jeden język i z tego będzie rozmowa. To tylko formalność, bo jesteś przyjęty. Rozmowa, to egzamin z zupełnie innego zakresu niż było to umówione, ale odpowiedź o wyniku będzie za 2 tygodnie. I co? Zabrakło Ci punkta i odpadasz (z rekrutacji, którą pozytywnie przeszedłeś 2 miesiące wcześniej). Dla mnie to nieporozumienie. Nie będę tam rekrutować nigdy więcej. Uważam ten czas za zmarnowany. Nie rekrutowałem na juniora ani wyżej, a mam wrażenie że dokładnie takich osób szukają za stawkę dla stażysty. Ciekawe czy ktoś w tej firmie bierze pod uwagę, że niesmak zostaje. Że za kilka lat może się okazać, że będzie im potrzebny ktoś taki jak ja i co wtedy? Za żadne pieniądze mnie nie kupią. Oszukali mnie 2 razy. Zwodzili i przeciągali w czasie. Pod wpływem nacisku i obietnicy zatrudnienia złożyłem wypowiedzenie z poprzedniej pracy. Odczekałem kilka miesięcy, żeby się dowiedzieć, że nie jestem wystarczająco dobry. Nie mam żalu, że ktoś mnie nie docenił, ale o to że oszukał. Że idziesz na egzamin np. z anglika a jesteś pytany o niuanse idiomów w j. japońskim i masz je porównać z wczesnogermańskim w odniesieniu do formuł nordyckich - to tak w przenośni o moim odbiorze rozmów technicznych.